Archiwum październik 2002


paź 11 2002 ...
Komentarze: 20

    "Myślałeś kiedyś o sensie życia?"
    Jasne, że myślał. W gruncie rzeczy zastanawianie się nad tym było jego jedynym twórczym zajęciem. Skłamał z czystego lenistwa. Pytanie było zbyt banalne, zeby na nie odpowiadać szczerze.
    "Aha..."
    Zamilkła na dłuższą chwilę. Wiedział doskonale, dlaczego. Wydał się jej idiotą. Miała nadzieję, że rozmawia z człowiekiem "na poziomie"... Wstał z fałszywym uśmiechem zakłopotania. Podszedł do butelki i wychylił setkę na oko. Specjalnie nie popił, zeby ujrzeć jej twarz pełną skrywanej odrazy. Doskonale wiedział, co teraz nastąpi. Ułatwił jej sprawę, kładąc się na podłodze. Teraz pójdzie sobie bez słowa pożegnania...
    W pokoju obok Joe Cocker psuł zachrypłym głosem najlepszą balladę rockową. Tam jest kupa facetów - przystojnych debili. Ale lepszy przystojny, półtrzeźwy debil od brzydkiego, zachlanego kretyna, prawda?
    Wszystkie są takie same. Szukają niedoścignionego ideału, a jesli znajdą sobie kogoś to nie wytrzymuje on druzgocącej przewagi idealnego faceta nad nim...
    "Mój biedny..."
    Cichutki głos. Czyjeś ręce uniosły jego głowę i położyły ją na ciepłym, miękkim podłożu. Poczuł dłoń delikatnie głaszczącą go po twarzy.
    "Dlaczego nie powiedziałeś prawdy? Dlaczego dusisz to cierpienie w sobie? Chcę dotrzeć to tego, co chowasz za tym murem."
    Mysli pędziły ociężale. Wódka paliła gardło. Nie wiedział do końca co się dzieje. Za dużo wypił. Zatrucie układu nerwowego przeroslo jego możliwości adaptacyjne. I wtedy ona go pocałowała.
    "Kocham cię. Od tak dawna chciałam ci to powiedzieć. Nie chcę żebyś cierpiał."
    I wszystko pękło. Cała misterna konstrukcja świata, którą budował wokół siebie poszła w rozsypkę. Skulony, wtulił się w jej ramiona i zaczął płakać...

dziwny : :
paź 10 2002 Nienawiść
Komentarze: 3

Nienawidzę Was.
Po prostu was nienawidzę.
Nie pytajcie, dlaczego bo i tak nie odpowiem.
Nienawidzę was wszystkich.

Ludzi.

Możecie spierdalać.

dziwny : :
paź 05 2002 Notka po długim milczeniu
Komentarze: 3

No cóż...
Moja nieobecnośc jest wysoce uzasadniona uwarunkowaniami społeczno-fizycznymi mego obecnego położenia w czaso-przestrzeni. Szkoła rozpoczęła swój jakże jałowy bieg mający na celu ostateczne pozbawienie mnie najmniejszych cech indywidualizmu jednostkowego i przypisanie mi cech pod-gatunku, zwanego powszechnie "uczniem". Ten jakże przewidywalny fakt zmusił mnie do drastycznej zmiany moich wakacyjnych przyzwyczajeń i nałogów, które z zapałem kultywowałem w czasie minionych miesięcy.
Postanowienia, które postawiłem sobie na ten rok szkolny zabraniają mi w szczególności wyskoczyć na peta kiedy mi się podoba, gdyż nie wypuszczają mnie poza teren szkolny na małego papieroska, a na samym jej terenie zabroniłem sobie tej przyjemności.
Drugim mankamentem związanym z rozpoczęciem kolejnego etapu mojej edukacji jest niemożność ciągłego przebywania Online, a co za tym idzie brak ciągłości w obserwacji i czytaniu waszych prześlicznych wypocin prezentowanych w waszych pamiętnikach.

Mógłbym w sumie coś-niecoś powiedzieć o sobie, ale zostawię problem mnie na następną notkę. Obiecuję wam, że ten blog nie upadnie tak łatwo oraz, że postaram się zachować ciągłość w jego pisaniu...

Jako tradycyjne zakończenie zapodam swój nr. gg... 5420917

 

dziwny : :